Spacer ulicami wietnamskich miast to wielkie bogactwo wrażeń. Od pierwszego do ostatniego kroku każdemu białemu towarzyszą miejscowi. Hello, hello! Want to see my shooop? Buy something from mee?
Słodkie uśmiechy otaczają nas ze wszystkich stron, stają sie coraz bardziej nachalne, przklejają się, jak rozpuszczony cukier. Ulica w dusznym upale staje się lepka, kurz zmienia się w kleistą maź przydymiającą barwy. Co kilkadziesiąt metrów przecina się strefy kwaśnych zapachów potraw spożywanych przez rodziny siedzące na plastikowch stołeczkach rozstawionych na chodnikach. W wilgotnym powietrzu ciężko zawieszona stoi kwaśna woń sosów i ryb. Białe światło leje się z nieba, odbija w każdej jasnej powierzchni, oślepia z góry, z dołu i z boku. Parny skwar przyprawia o zawrót głowy spotęgowany przez jazgotliwy harmider skuterów, klaksonów i krzyczących ludzi. Hello, hello! Buy something from meee - nie opuszcza nas ani na moment. W to wszystko wdziera się ostry dźwięk klaksonu ciężarówki torującej sobie drogę w ulicznym bałaganie. Masakra.
Wystarczy jednak wsiąść na rower - ciepły wiatr rozwiewa lepki upał. Zbyt mocne z bliska zapachy i dźwięki rozmywają się w powietrzu zostającym w tyle pozostawiając wrażenie bogatego, kolorowego nieładu.
Tak właśnie powstaje wietnamska kuchnia fusion - kwaśny sok, lepki cukier, oliwa o zapachu ryby i ostre chili. Do tego mango, niezbyt dojrzałe, wydawałoby się zbyt kwaśne. Każdy smak zbyt intensywny, żeby zjeść choć łyżkę. Bierzemy wszystkiego po trochu, mieszamy ze sobą i już na talerzu mamy kolorowy misz masz o pięciu smakach jednocześnie wzmacniających się i łagodzących nawzejem. Dodajemy orzeźwiający sok z limonki i już czujemy się zupełnie jakbyśmy wskoczyli w chłodne fale oceanu na plaży (która nota bene znajduje się na końcu tej dusznej ulicy).
Przepis na sałatkę z mango:
Ta niezwykla salatka musi być przygotowywana w ostatniej chwili. Należy wybrac do niej mango lekko kwaśne - niezbyt żółte ani miękki, ale też nie całkiem zielone. Niektóre składniki należy przygotować wcześniej - np. smażoną szalotkę, czy prażony sezam.
Składniki:
1/4 mango pokrojonego w paseczki
1/4 cebuki pokrojonej w paseczki
miseczka świeżych ziół (mięta, liście anyżu, coriander (cokolwiek to jest :)
5 ugotowanych krewetek
100 gram przgotowanej grillowanej piersi kurczaka
Sos:
łyżeczka soku z limonki
1-2 łyżeczki cukru
2-3 łyżeczki oleju rybnego
łyżeczka sypkiego czosnku w oliwie
łyżeczka ostrego chilli w oliwie
łyżka smażonej szalotkiw oliwie
Zmieszać wszystkow misce. Delikatnie przelożyć paleczkami na talerz, na koncu wylać z miski sos na wierzch. Posypać sałatkę smażoną szalotką i prażonym sezamem. Podawać z grillowaną piersią kurczaka. Smacznego :)
Koriander to kolendra, można kupić świeże roślinki w doniczkach w niektórych marketach
OdpowiedzUsuńTHX! Będzie danie na niedziele
OdpowiedzUsuń