Melbourne - urodziny Pawła |
Great Ocean Road |
Airlie Beach - Wielka Rafa - wielka woda |
Odkryliśmy też, że Australijcycy są mistrzami reklamy! Przecież wszyscy wiedzą, że tu lato w środku zimy, słoneczne plaże w środku zimy. Prawda? Powszechnie znana prawda? Dodaj do tego wszechobecne zalecenia, żeby niezapomnieć kupić kremu przeciwslonecznego i obrazek marzeń gotowy. A slyszał ktoś o lasach deszczowych? A Sydney Hobart - czy warunki sztormowe nie zdarzaja sie podejrzanie często? Ha ha! Słoneczne wybrzeże ma porę deszczową! Właśnie teraz :) Nie wiedzą o tym sami Australijczycy, więc zjeżdżają tłumnie na słynne plaże (200 metrow bieżących piasku), zabierając wszystkie tanie samochody.
No ale tłumy tłumami, deszcz deszczem a Wielka Rafa rzeczywiście jest wielka i wszystkich pomieści, a w dodatku jest pod wodą więc na nią nie pada. I jest cudowna i rybki pływają kolorowe i żółwie też!
Niestety nie stać nas na wywołanie zdjęć z wodoodpornego aparatu i zobaczymy je dopiero w Polsce! Ale fajnie jest!
Jak urodziny, to i koszula. No i gdzież ona? Megan
OdpowiedzUsuńświetny blog, zazdroszczę Wam tych podróży! Pozdrawiam ;D
OdpowiedzUsuńco ty braciak tak mocno te kierownice sciskasz?! :D
OdpowiedzUsuńTrudno mi się połapać co się z tą pogoda w tej Australii dzieje, ze nawet jej mieszkańcy jadą na plażę i zamiast słońca czeka ich deszcz.tej pogody to Wam nie zadrościmy,chociaż u nas też siąpi ,a nawet spadł śnieg.Mimo tej pogody ,trzymamy kciuki i pozdrawiamy.Dziadek.
OdpowiedzUsuń@ Kuba - To nie Paweł - to moja wielka umięsniona łapa na kierownicy!
OdpowiedzUsuń@Megan - oczywiście w pralni :)