... dla wróbli. W ubiegy wtorek kiedy siedliśmy sobie na ławce, żeby na chwile się odpocząć w moment otoczyła nas wesoła gromada brązowych wrobelków. Probował im podskoczyć jakiś gołąb, ale kiepsko jakoś sobie poradził. Nakarmiliśmy ćwirki i zaczeliśmy na nie zwracać większą uwagę chodząc po mieście. Szybko zauważyliśmy, że te małe ptaszki lubią sobie dyskutowac w moskiewskich zagajnikach i zakmarkch. Przypomnialo nam się, że kiedys tez bylo tak u nas - no, ale własnie 'kiedyś'. Gdzie sie podziały nasze wróble, przecież są calkiem długowiecznie? Mamy już jedną czy dwie spiskowe teorie, ale nie zmienia to faktu, że ćwirki chyba u nas słabo mają. Może jakaś akcja wsparcia - Warszawa dla Wróbli?
Wróble nam zanikają/wymierają :(
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi przez, tu cyt. "wrodzone tchórzostwo":
Tu więcej: http://ujeb.pl?XbI1BcJBiD
Dziadek.Moskiewski wróbelek jest naprawdę piękny.Ja już zapomniałem,jak wygląda ,bo w naszej stolicy prawie go nie uświadczysz.Podobają mi się Wasze komentarze na temat przemieszczania się koleją ,a nie odrzutowcami. Ja byłem w Omsku oraz w Irkucku i co tego zapamiętałem ?. Nic poza zaśnieżonym miastem (2-3 październik 1964 r).A Wy zobaczyliście prawdziwą Rosję.Gratuluje. PS.Dzisiaj przyjechała Władzia i opowiedziała nam ,ze nie dużo brakowało a znalazłaby sie4 w Orszy. Opis podróży i fotki podobają mi się Tak trzymać ! Czy pozwolicie zamieszczać ,niektóre materiały na portalu " www.związek żołnierzy wp.pl" oczywiście za darmo.Moderatorem jest mój kolega z Królewskiej 1.Do pozdrowień i uścisków dołącza się Babcia.
OdpowiedzUsuńHa! Warszawa dla Wróbli - jako Wróblewska mogę być patronem tej akcji.
OdpowiedzUsuń