poniedziałek, 6 września 2010

nie ufaj chingisowi

Macie pomysl co to znaczy, moim zdaniem: twoja karta spodobala sie prezesowi, teraz jego dziwki beda wyrownywac mu nia sciezki, pozdrawiamy ChingisBank
Od poczatku ten dzien nie zapowiadal sie dobrze, pobudka o 5.30, walka z niezadowolonym zoladkiem, potem walka o miejsce w kolejce do chinskiej ambasady, w ktorej skonczyly sie wizy wielokrotne (tez mi supermocarstwo, 2 wizy na godzine przyjmuja), 6 godzin stania z papierami, dalej poszukiwania miedzynarodowych kas kolejowych (nie wcale nie na dworcu), nakarmienie bankomatu karta, ktora Chingis postanowil zatrzymac, 2 godziny w korkach i jeszcze godzinka na odbior arcydziela chinskiej biurokracji
Published with Blogger-droid v1.5.8

3 komentarze:

  1. w końcu brudy jakieś i dziwki... podróż się rozwija!

    A tak poza tym dzień nie lubi kiedy się go budzi o 5.30, więc weźcie pod uwagę jego potrzeby tak na przyszłość i powinno być w porządku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, ze wize przynajmniej macie:). My dotarlysmy bez problemow do Irkucka, biletow do Warszawy kupic tu nie mozemy wiec zobaczymy co bedzie dalej:).
    Ewa

    OdpowiedzUsuń