Chiny

Ostatnie cztery dni spędziliśmy w chińskiej stolicy. Generalnie przede wszystkim plan obowiązkowy - Zakazane Miasto, Letni Pałac, Wiekli Mur, Kaczka po Pekińsku, Ryksza, uliczne kramiki z szaszłykami, pandy w zoo. Wrażenia - trochę mieszane. Wszystko zadbane, czyste, posprzątane i dobrze zorganizowane. Metro chyba najlepsze jakie widziałem - nowoczesne i bardzo czytelne w nawigacji... czytaj dalej
____________________________________________________________________

Naj naj
Gdyby Chińczycy interesowali się piłką, jak to zwykliśmy w Europie to mecze FC Bejing - Szanghaj Rangers byłyby porównywalne z atakami Tajfunów. Na każdym meczu pojawiłoby się kilkaset tysięcy ultrasów i szybko decydowliby, które miasto jest lepsze. Z racji, że narodowe sporty Chin wywodza się z innego kregu dyscyplin... czytaj dalej
 
____________________________________________________________________

Moi Kochani,
Jak wiecie znowu wybrałem się do Szanghaju na Expo. To wspaniałe przedsięwzięcie, które buduje pokój na świecie i sławi imię naszego kraju, więc nie mogłem odmówić sobie kolejnej wizyty. Tym razem, kolejki trochę zmalały. W centrum informacyjnym dowiedziałem się, że nie było nawet 400 tysięcy odwiedzających... czytaj dalej
__________________________________________________________________

Moi Kochani,
Jak wiecie wybraliśmy się do Szanghaju na Expo. Better city, better life - czyli współczesna kultura chińska przez pryzmat Expo. W Szanghaju mieszka okolo 20 milionów ludzi - wyobrażacie sobie? W jednym mieście! Wszystkie te mróweczki codziennie przemieszczają się do pracy, na zakupy, na spacery, setkami tysięcy przewalają się przez... czytaj dalej
 
__________________________________________________________________

Imperium kontratakuje
Suzhou to niewielkie miasto oddalone o pół godziny drogi  pociągiem od Szanghaju (ok. 120 km ;). Mieszka tam ok. 6 milionów mieszkańców. Dzięki temu pełno tam zacisznych uliczek i uroczych zakątków. W tej sielankowej atmosferze nic nie zapowiada nadchodzącego niebezpieczeństwa. A jednak! Po południu zaczyna się atak żołnierzy... czytaj dalej
__________________________________________________________________

Jako, że coraz bardziej przegrywamy walkę z 'The Great Firewall of China', która coraz lepiej blokuje nam dostep do bloga. Kolejny tekst musimy zamieszczać za posrednictwem naszego warszawskiego oddziału postanowilismy doprecyzować kilka spraw.
- Chiny są najwspanialszym z krajów, a ich mieszkancy najmądrzejsi... czytaj dalej
__________________________________________________________________

Coś nam ten HongKong nie był pisany. Najpierw nie dostaliśmy podwójnej wizy chińskiej, a potem jeszcze powiało tajfunem od Tajwanu i pomkneliśmy od razu do Guilin, w prowincji Guangxi. Nocny z Szanghaju leciał 20 godzin. To już trasa nie turystyczna byliśmy więc niezłą atrakcją - fotki, kartki, wizytówki. Obsługa pociągu ... czytaj dalej 
 
__________________________________________________________________

Góry, góry!
Spojrzeliśmy na mapę - prownincja Junnan. Nazwa zachęcająca, w prawdzie to nie Saga, ale też brzmi znajomo i budzi pozytywne skojarzenia. Zaglądamy do Lonely (po Chinach złego slowa o nich już nie powiem), a tam piszą - Wąwóz Skaczącego Tygrysa, najlepsza trasa w Chinach, jedna z lepszych w Azji...czytaj dalej